"Długo wędrowałem, zanim doszedłem do siebie." - Tadeusz Różewicz

Najpiękniejsze zimowe szlaki: Nosal

Tęsknota za górami – nieuchwytna, ale silnie odczuwalna. Czym jest to uczucie, które wzbudza w nas pragnienie ucieczki i schowania się wśród szczytów i bezkresnych przestrzeni?

Wpływ gór na ludzką psychikę jest niezwykły – jeszcze nie nie zdążyliśmy z nich wrócić, a już tęsknimy. Niby jeszcze tu jesteśmy, ale już wiemy, że to ostatni dzień, ostatnie wyjście. Potem tylko powrót do szarej rzeczywistości i kolejne odliczanie dni, by znów się tutaj znaleźć.

Nasz ostatni dzień pobytu w Tatrach. Niby tylko tydzień, a zmienił tak wiele. Na Drodze pod Reglami zdążyłam przekonać się, że ta zima, to wcale nie taka straszna, jak się wydawało. W kolejnych dniach weszłam na Gęsią Szyję i Rakoń, widziałam przepiękne zachody słońca na Wielkim Kopieńcu i Grzesiu, a także miałam okazję zobaczyć swoją ukochaną Halę Gąsienicową w cudownym, zimowym wydaniu.

Tego dnia wcale nie mieliśmy iść w góry. Miało nadejść załamanie pogody, a czekał nas jeszcze długi powrót do domu. Jednak gdy po powrocie z Hali Gąsienicowej zobaczyliśmy najnowszą prognozę pogody, decyzja mogła być tylko jedna.

Teraz tylko wybrać cel, by był łatwy i dość krótki.

-Chodźmy na Nosal – rzucam propozycję. – Zrobimy sobie mini pętlę, przespacerujemy się po Kuźnicach i wrócimy. W sumie to jeszcze nigdy tam nie byłam.

Wszyscy przystają na proponowany wariant, więc postanowione.

Nosal zimą – relacja z przejścia

Dolina Olczyska w zimie – zielonym szlakiem z Jaszczurówki na Olczyską Polanę

Tym razem na miejsce startu dojeżdżamy własnym środkiem transportu. Samochód zostawiamy na darmowym parkingu w Jaszczurówce. Z naszej kwatery mamy tam niecałe 10 min jazdy autem.

Z parkingu ruszamy zielonym szlakiem w stronę Olczyskiej Polany. Towarzyszy nam szum Olczyskiego Potoku. Dzień jest przepiękny. Ścieżka pokryta cienką warstwą śniegu kusząco zaprasza, by wejść i zanurzyć się w magicznym świecie przyrody trwającej jeszcze w zimowym śnie.

Jest dość wcześnie, w dolinie jeszcze panuje chłód, choć za niedługo słońce rozświetli krajobraz blaskiem swych ciepłych promieni.

Ścieżka wiedzie nas niemal płasko wzdłuż Olczyskiego Potoku. Mijamy kilka mostków dzięki którym przecinamy potok, jest też chwila niezbyt stromego podejścia i po dość krótkim czasie wchodzimy do mniej zalesionej i dzięki temu też bardziej widokowej części doliny.

Odsłania nam się widok na Nosal oraz masyw Kopieńców. My zaś po niedługim czasie znów wkraczamy w gęstniejący las i tym sposobem, ciągle nabierając w delikatny sposób wysokości, po około 40 min od rozpoczęcia marszu, docieramy do Olczyskiej Polany.

Niegdyś znajdowało się tutaj wiele szałasów pasterskich. Obecnie zachował się tylko jeden. Mamy tu również ławki wraz ze stolikami oraz szlakowskaz informujący o rozwidleniach szlaków.

Żółtym szlakiem z Olczyskiej Polany na Nosalową Przełęcz

Zielony szlak idzie dalej w stronę Polany Kopieniec. My wybieramy zaczynający się w tym miejscu żółty szlak. Przechodzimy przez polanę mijając ławki oraz szałas – nie czujemy potrzeby, by zatrzymywać się w tym miejscu na dłużej.

Smutno mi. Żal wypełnia serce, gdy uświadamiam sobie, że już za niedługo zostaną mi tylko piękne wspomnienia wypełnione tymi cudownymi chwilami szczęścia na szlaku (o tych trudnych i niekoniecznie przyjemnych momentach się oczywiście bardzo szybko zapomina 🙈).

Tęsknota wewnątrz mnie aż krzyczy pragnąc spokoju, który daje mi obecność tutaj. Smutek płynie jak strumień wśród górskich ścieżek, którymi człowiek wędruję z dziecięcą radością.

Marcin z Rafałem idą przodem pogrążeni rozmową. Ja celowo trzymam się nieco z tyłu zatracając się w cieniu samotności i własnych myśli. Ktoś mógłby pomyśleć, że takie martwienie się na zapas jest bez sensu. Ja jednak czasem potrzebuję pewnej chwili smutku i refleksji, szczególnie w tak pięknym miejscu, by odzyskać własną, wewnętrzną harmonię.

Powyżej polany ścieżka pnie się łagodnie w górę wśród ośnieżonych drzew i krzewów, by po jakichś 30 min wyprowadzić nas na zalesioną Nosalową Przełęcz. Żółty szlak kończy się w tym miejscu, na Nosal znów prowadzi zielony szlak mający swój początek w Kuźnicach.

Zielonym szlakiem z Nosalowej Przełęczy na Nosal

Idziemy między drzewami, teren robi się nieco bardziej stromy, ale nie jest ślisko. Po chwili wychodzimy w otwarty teren, gdzie robi się płasko, a my możemy podziwiać stąd całkiem malowniczy widok zarówno na Tatry Wysokie, jak i część Zachodnich.

Widok na otoczenie Doliny Bystrej

Końcowy fragment podejścia jest najtrudniejszy. Stroma ścieżka ubezpieczona barierką (latem są tam schody) wyprowadza do podszczytowych skałek, po których trzeba przejść około kilkanaście metrów.

Nic szczególnie trudnego, choć kolce w postaci raczków, które ubraliśmy chwilę wcześniej robią robotę. Po chwili jesteśmy już na skalistym wierzchołku Nosala.

Panorama z wierzchołka jest wyjątkowo malownicza, a widok obejmuje szczyty górujące nad Doliną Gąsienicową oraz Doliną Pańszczycy
Spojrzenie w stronę Gubałówki

Cudowny ten dzień! Światło słońca, odbijające się od śniegu, dodaje górskim szczytom blasku i magii, sprawiając, że cała sceneria wydaje się o wiele bardziej urzekająca.

Słońce już grzeje przyjemnie. Wszyscy przez dłuższy czas wylegujemy się na skałkach w ciepłych promieniach. Szkoda, że nie da się choć na chwilę zatrzymać czasu, choć przez jakiś czas sprawić, by chwile tu spędzone wydawały się wieczne. Po niemal godzinie tu spędzonej podejmujemy smutną, lecz konieczną decyzję, by schodzić.

Zejście zielonym szlakiem do Kuźnic

Na Nosalową Przełęcz wracamy po własnych śladach. Czujny, skalisty początek, potem strome zejście zabezpieczone barierką, chwila płaskiego terenu, jeszcze parę minut nietrudnego już zejścia i mamy przełęcz.

Każdy krok w dół przypomina o powrocie do szarej codzienności i o kolejnych wielu dniach z dala od tego, co kocha się najbardziej. To straszne uczucie rozrywa serce pozostawiając jedynie echo górskiej pustki zmieszanej z tęsknotą.

Trzymamy się dalej zielonego szlaku. Ścieżka bardzo łagodnie prowadzi nas w dół przez las, choć przez chwilę możemy jeszcze podziwiać widoki idąc otwartym terenem. Bardzo szybko docieramy do rozdroża, gdzie dołącza do nas niebieskie oznakowanie szlaku. Szliśmy tędy dzień wcześniej schodząc już w ciemności z Hali Gąsienicowej. Zejście tutaj robi się bardziej strome, jednak jest to już końcówka i po 10 min znajdujemy się już w Kuźnicach.

Obowiązkowa przerwa na grzańca (świetny był, ale po zejściu z gór wszystko smakuje wybornie :D) i wracamy sobie spacerowym tempem w stronę Ronda im. Jana Pawła II, skąd jedną z linii autobusowych dostajemy się na nasz parking w Jaszczurówce.

Pozostał smutny obowiązek, by zabrać wszystkie rzeczy i udać się w nieco długą drogę powrotną. Ostatecznie w Częstochowie jesteśmy późnym popołudniem, Marcin zaś do siebie dociera dopiero wieczorem.

Nosal zimą – informacje praktyczne

Dolina Olczyska

  • Dolina Olczyska to jedna z reglowych dolinek położona w bliskiej odległości od Zakopanego
  • Zajmuje powierzchnię około 4,5 km kwadratowych
  • Jej nazwa pochodzi od dzielnicy Zakopanego – Olczy, blisko której jest położona
  • Dolina wciśnięta jest pomiędzy zbocza Nosala, Wielkiej Królowej Kopy oraz Kopieńców, a jej dnem płynie Olczyski Potok
  • Na Olczyskiej Polanie, na wysokości 1063 m n.p.m. znajduje się Wywierzysko Olczyskienajwiększe wywierzysko w polskiej części Tatr

Nosal

  • Nosal to reglowy szczyt w Tatrach Zachodnich
  • Mierzy 1206 m n.p.m. i wznosi się nad Kuźnicami pomiędzy Doliną Olczyską a Doliną Bystrej
  • Nazwa góry pochodzi od licznych skałek przypominających nos, które znajdują się w okolicy szczytu
  • Na zachodnich ścianach góry znajduje się ponad 30 dróg wspinaczkowych, niestety, aktualnie wspinanie jest tam zabronione
  • Ze szczytu opada strome urwisko, przez co ze względu na łatwą dostępność Nosal jest miejscem często wybieranym przez samobójców
  • Znajduje się tu nieczynna już, legendarna trasa „K” najtrudniejsza trasa narciarska w Polsce

Szlaki

Szlaki prowadzące na Nosal:

  • zielony z przystanku „Murowanica” (0:40 h, 270 m przewyższenia, 1,6 km)
  • zielony z Kuźnic przez Nosalową Przełęcz (0:40 h, 215 m przewyższenia, 1,6 km)
  • zielony z Jaszczurówki przez Dolinę Olczyską na Olczyską Polanę, następnie żółty z Olczyskiej Polany na Nosalową Przełęcz i dalej zielony (1:25 h, 315 m przewyższenia, 3,9 km)
  • Przez Dolinę Olczyską przebiega zielony szlak z Jaszczurówki do Olczyskiej Polany (0:40 h, 140 m przewyższenia, 2 km)
  • Na Olczyskiej Polanie znajduje się skrzyżowanie szlaków. Zielony szlak wiedzie dalej na Wielki Kopieniec aż do polany Szałasiska, żółty prowadzi na Nosalową Przełęcz

Dojazd do szlaków

  • W Jaszczurówce znajduje się bezpłatny parking bezpośrednio przy wejściu na szlak
  • W przypadku wyjścia z Kuźnic lub przystanku „Murowanica” auto możemy zostawić na licznych płatnych parkingach przy Rondzie Jana Pawła II, przystanku „Murowanica” oraz ulicy Mieczysława Karłowicza
  • Bezpośrednio do Kuźnic nie można dojechać własnym środkiem transportu. Można się tam dostać przy pomocy busów jeżdżących dość często z okolicy Ronda Jana Pawła II
  • Do Jaszczurówki dostaniemy się autobusami linii 11 (Cyrhla – Krzeptówki) oraz linii 21 (Cyrhla – Mała Łąka)
  • Obie linie autobusowe zatrzymują się na dworcu w Zakopanem. Rozkład jazdy można sprawdzić tutaj.

Warunki i wyposażenie

  • Wstęp do TPN-u na chwilę obecną (kwiecień 2024) wynosi: bilet normalny – 10 zł, bilet ulgowy – 5 zł
  • Zanim podejmiemy decyzję o wyjściu, dobrze jest sprawdzić prognozę pogody (najlepiej Meteoblue lub Mountain Forecast) oraz zapoznać się z aktualnym komunikatem lawinowym wraz z komentarzem TOPR
  • Szczególną uwagę należy zwrócić nie tylko na pogodę, ale również na temperaturę, a także siłę i kierunek wiatru (wiatr „budowniczym” lawin)
  • Warunki zimą są wyjątkowo zmienne i różnorodne. Warto być przygotowanym zarówno na piękną, słoneczną aurę, jak i na załamanie pogody ze śnieżycą i silnym wiatrem
  • Przy niskim pułapie chmur i mgle nie widać ścieżki. Powyżej granicy lasu łatwo więc o pobłądzenie w takich warunkach. Do nawigacji polecam w tym wypadku aplikację Locus Map oraz wspomaganie się zwykłym kompasem
  • Niby oczywistość, ale – zimą jest zimno i we wczesnych godzinach popołudniowych robi się ciemno. Ciepłe ubranie pozwalające na komfortowe poruszanie się przy ujemnych temperaturach, termos z ciepłym napojem oraz porządna czołówka z zapasowymi bateriami to podstawa
  • Zimowe przejście przez Dolinę Olczyską nie powinno nastręczać trudności. Szlak przez większość dni jest przetarty, a zagrożenie lawinowe niewielkie. Nie zaszkodzi jednak wziąć ze sobą raczków lub kijków trekkingowyh
  • Nosal to dość łatwo dostępna góra, jednak szlak od przystanku „Murowanica” bywa momentami dość stromy. Zalecane raczki lub nawet raki. Raczki mogą się przydać również na końcówce podejścia z Nosalowej Przełęczy
  • Raczki to nie nakładki antypoślizgowe. Te w odróżnieniu do raczków bardziej nadają się na śliski chodnik, niż w góry

Mapa z przejścia

Poprzedni

Hala Gąsienicowa i Czarny Staw Gąsienicowy zimą

Następne

Babia Góra zimą: piekło czy raj?

2 komentarze

  1. Piotr Buka

    Świetny tekst kiedyś w tym stylu pisał Marek Owczarz .Fotki powalają do tej pory najbardziej podobały mi się zdjęcia Madzi „wieczna tułaczka” ale mogę zmienić zdanie .pozdrawiam i czekam na następne górskie opowieści.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Oparte na WordPress & Theme by Anders Norén