"Długo wędrowałem, zanim doszedłem do siebie." - Tadeusz Różewicz

Autor: Karolina Strona 1 z 3

Moje wielkie alpejskie wakacje

Po powrocie z zimowej wyprawy na Felikhorn nie umiałam dojść do siebie. Pod kątem fizycznym było całkiem nieźle. Myślami byłam jednak cały czas gdzieś wysoko, na ośnieżonych alpejskich graniach. Nie umiałam sobie znaleźć miejsca i jedynie wyjazdy w Tatry stanowiły pewne ukojenie.

Mój pierwszy parkrun z niezłą życiówką w biegu na 5 km

parkrun

Parkrun to bezpłatne wydarzenie organizowane przez lokalne społeczności, które daje możliwość marszu, truchtu, biegania, a także bycia wolontariuszem lub kibicem. Trasa ma 5 km, a spotkania odbywają się w każdą sobotę o 9:00.

Mięguszowiecki Szczyt Wielki przez Zachód Janczewskiego

Mięguszowiecki Szczyt Wielki to piękna, potężna i niezwykle honorna góra. Dostać się na nią wcale nie jest tak łatwo. Wszystkie „turystyczne” drogi są długie, skomplikowane i mocno eksponowane.

Breuil-Cervinia dla leniwych

Wpis jest kontynuacją opisu wyprawy, podczas której próbowaliśmy wejść zimą na Castor:

Tak się bawi polska wyprawa na Everest! – zimowe 4k, cz. V

Wpis jest kontynuacją opisu wyprawy, podczas której próbowaliśmy wejść zimą na Castor:

Tak się bawi polska wyprawa na Everest! – zimowe 4k, cz. IV

Wpis jest kontynuacją opisu wyprawy, podczas której próbowaliśmy wejść zimą na Castor:

Tak się bawi polska wyprawa na Everest! – zimowe 4k, cz. III

Wpis jest kontynuacją opisu wyprawy, podczas której próbowaliśmy wejść zimą na Castor:

Tak się bawi polska wyprawa na Everest! – zimowe 4k, cz. II

Wpis jest kontynuacją opisu wyprawy, podczas której próbowaliśmy wejść zimą na Castor. Pierwszą część relacji można przeczytać klikając tutaj.

Tak się bawi polska wyprawa na Everest! – zimowe 4k, cz. I

O tym, że chcę wejść na czterotysięcznik wiedziałam już od dawna, jednak nie zawsze tak było. Moja kariera górska rozwijała się dość powoli i stopniowo. Początkowo cieszyłam się jak głupia z wejścia na Rysy od słowackiej strony, które na tamten moment było dla mnie dość trudne i wymagające.

Moje pierwsze wspinanie w Tatrach – Mnich

Minęło już trochę czasu od kiedy wybraliśmy się z Michałem na Sokolicę. Cały czas się oczywiście regularnie wspinaliśmy, a moje umiejętności techniczne wreszcie wyraźnie wzrastały ku mojej wielkiej radości.

Strona 1 z 3

Oparte na WordPress & Theme by Anders Norén